30 września 2010
Wczorajsze dni zasypiają na zawsze
zbyt często zmieniam kalendarze
szybko odchodzą w niepamięć
nie boję się zimy
w domu pachnie żywicą
błyska iskrami brzeziny
obsypujemy się spojrzeniami
przy kawie i nalewce z malin
pościel pachnąca wanilią
pobudzi jak kiedyś zmysły
odszukamy młodość