Krzysztof Konrad Kurc, 20 listopada 2011
moja matka zawsze miała ciepłe dłonie
nawet zimą nie nosi rękawiczek
dotyka kołysanką
boję się że może kiedyś zniknąć w pudełku z nostalgią
tam gdzie zerwane naszyjniki
będzie wtedy we mnie więcej nieuśmierzonej wściekłości
po nocnych retuszach portretów
muszę pilnować świtu bo kradnie paciorki
ukrywa je głęboko w pościeli
śpię a jednak czuję
Krzysztof Konrad Kurc, 12 listopada 2011
co jeszcze zdarzyć się może
w mieście dwóch mostów i kładki
nad rzeką o nazwie jak strata
ciągłości ulic na pamięć wyuczone
latem i zimą w obydwie strony
pociąg wraca raz na pełną godzinę
w sobotę późno rośnie apetyt
na szybką zmianę snu w czuwanie
do rana o smaku wytrawnym
jutro w cukierni znana dziewczyna
sprzeda nam dzisiejszy fałsz
i eklerki jak trumny pełne niedzieli
Krzysztof Konrad Kurc, 10 listopada 2011
w kinie niemym
odpowiada na pytanie
ile klawiszy ma pianino
Krzysztof Konrad Kurc, 7 listopada 2011
czy wiesz że nienawiść ma ogromną siłę przyciągania
i dlatego jeżeli jest nieuleczalna powinno się ją zabić
ale teraz nie mogę pozwolić sobie na błąd
usługi mordercy nie są aż tak kosztowne
później wskrzeszenia bywają dużo droższe
pewnie dlatego że nauka ożywiania jest bardzo żmudna
zaczyna się od prób chodzenia po wodzie
oswajanie życia kończy chłodna znajomość
znów pod skórą mam ambiwalentne uczucia
nie widać tego na prześwietleniach utopionych w aktach
nad rzeką bezsenną dym i mgła nie różnią się zapachem
Krzysztof Konrad Kurc, 4 listopada 2011
w listopadzie zwykle spóźniam się
nazajutrz dobijam kopcące świece
pomiędzy wskazującym i kciukiem
pozostał jaszczurczy pamięci ogon
przeżyje długo bez pomocy święta
nie potrzebuje wyznaczonego dnia
Krzysztof Konrad Kurc, 25 października 2011
kolejność szczegółów sugeruje rąk zimne dotykanie
całość co innego znaczy kiedy z drobnych uzbierana
reszta już pod kamieniem leży w drewnianym pudle
ma problem z pamięcią walcząc wciąż chce istnienia
faktycznie jeśli grabarz wykonał swą pracę dokładnie
uklepana ziemia i zapach kadzidła przylegają ciężko
do siebie z pretensją idę oddać co do oddania później
drzemać z wami powrócę na podmiejskie kretowisko
Krzysztof Konrad Kurc, 24 października 2011
wyglądają jak wydęte miastem
chwilami kule pochmurne
twarze chwilami
złośliwe znikają
za rogiem starej kamienicy
próbuję ciąć bańki mydlane na cienkie plastry
Krzysztof Konrad Kurc, 21 października 2011
zaczyna się mężczyzną i kobietą
co pospołu spłodzili kilka uczuć
a te samopas puszczone
w kazirodczych związkach
następne rodzić zaczęły
ale coraz bardziej ziemskie
pospisywane na kartkach
podobno oni mogli żyć bez gdyby
i z niczyjego błota zostali ulepieni
w stada łączą się gliniani
mają w ustach cytaty imion
z powycieranymi literami
nieudane falsyfikaty bogów
pozbawione snów kruszeją
głusi i niemi mieli wspólny język
halo czy ty mnie jeszcze słyszysz
Krzysztof Konrad Kurc, 16 października 2011
w tańcu derwisza opisuję to co widzę
z wielu imion wybieram
co chwilę to samo
powtarzam
w ten prosty sposób obrotowe drzwi
wyciągają do ciebie ramiona
zatrzymując czas
na spotkaniu
w innym wymiarze
nigdy nie jest aż tak daleko
do miejsca w którym znajdziesz sens wirowania
tylko pamiętaj że tutaj zdrajcy legend są karani
równie surowo jak mordercy
Krzysztof Konrad Kurc, 9 października 2011
w sieci
głodni i ryby
pożerają się nawzajem
wzrokiem
Munch krzyczy o tym na kilka sposobów
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.