agnieszka_n, 10 sierpnia 2011
pamiętam, że pachniało majem,
chociaż krople lepiły się wszędzie.
wbijałeś się w pęd powietrza,
próbując ścigać się z wiatrem.
została zdarta skóra drzewa
i mokry ślad po krwi zasypany piaskiem.
zamiast poduszki powietrznej,
otworzyły się chmury.
krzyże przy drogach wyrastają
niezależnie od deszczu.
oderwani chrystusi w cierniowych koronach
zostają tutaj.
2011.
agnieszka_n, 8 sierpnia 2011
bez znaczenia na jaką powierzchnię,
byleby tylko przypominała łono chmury.
rozpłaszczam się nibyciałem,
rozwiązłość wplatam we włosy,
a pragnienia rozpinam
jak linie wysokiego napięcia.
pozornie tylko krok
od zbadania gładkości błękitu.
w przedrganiu drążę skamieniałą ziemię,
aż żałobę mam pod paznokciami.
2011.
agnieszka_n, 4 sierpnia 2011
smutno. nad popielniczką
przypalam brzegi listu i zapinam tęsknoty
na guzik z wyrobioną pętelką.
wyjmij szpilki z motyli w gablotce
i zasusz w tomiku pęczniejące kłosy,
bo tylko ty potrafisz żegnać się z latem.
2011.
agnieszka_n, 3 sierpnia 2011
smutno. nad popielniczką przypalam brzegi listu.
zapinam tęsknoty na guzik z wyrobioną pętelką
jak stary, znoszony sweter.
wyjmij szpilki z motyli w gablotce niczym świeże mleko z lodówki
i włóż kwiaty pachnące łąką między pożółkłe kartki,
bo tylko ty potrafisz żegnać się z latem.
2011.
agnieszka_n, 1 sierpnia 2011
jak pelargonie na parapecie
układam wersy z rozsypanych kropel.
mokrymi palcami ugniatam słowa
przypominające giętkość papieru.
szare niebo ciąży niczym posąg,
ale kolorowe kwiatostany parasoli
chowają głowy mieszkańców,
turystów i przechodniów.
między starymi kamienicami zastygły ruch
i spłukane ślady po gołębiach.
zdaje się, że to wszystko
pod okiem siwiutkiego staruszka.
gdzieś za rogiem, lampa jak kochanka
wypręża swoją zdobną szyję
w oczekiwaniu na ciepłe pocałunki,
jeszcze chowając rozżarzony wzrok
pod kloszem niewinności.
2011.
agnieszka_n, 31 lipca 2011
nie można być
każdym, wszędzie i zawsze.
pluć na kamienne tablice z wyrytym dekalogiem
i śpiewać hosanna, kierując wzrok ku gołębicy
w oczekiwaniu na dar.
niemal jednocześnie poznaję sens wielkich liter
i swoją marność w obliczu gromów,
badając palcami konsystencję chmur.
uderzasz laską mojżeszową,
dajesz szansę wypłynąć wodzie
i prawo wyboru.
zbyt trudno, więc chodź,
zatrzymajmy ruch planet w objęciach.
na chwilę.
2011.
agnieszka_n, 29 lipca 2011
zawsze ma jakiś sens.
natknęłam się przypadkiem
na stare próchniejące ikony.
im chętniej kosztowane przez korniki,
tym bardziej cenne.
na kształtach i znaczeniach
zwisają srebrne pajęczyny
a obraz na którym poseł
rozdziera koszulę w imię ojczyzny
płowieje jak karty
o świetności bizancjum.
nie przeraża jesień
z tobą.
2011.
agnieszka_n, 26 lipca 2011
palce pogięte czasem nadłamane
zmieniam się codziennie niczym inicjały
wyryte na starych pniach
widzę jak nabrzmiałe
pączki pękają stając się kwiatami
najbardziej boję się
próchnicy i huby
oraz całkowitego zdrewnienia
2011.
agnieszka_n, 9 lipca 2011
zawsze kończy się coś, lecz poznaję to miejsce.
za kominem czai się mrok,
jak detektyw w szeleszczącym prochowcu .
gołym okiem można zbadać
anatomię powszedniego dnia
rozmienioną na krew, strach
i próchniejące kości pod krzyżem.
ten jak zwykle zabiera psa na spacer
bielutkiego pudelka, idą po błękitnej trawie
i taki spokój, że nawet wielkie mury pachną miętą
przeźroczyste worki w uniesieniu
opadają podpisane imionami,
nikt już nie myśli o wygnaniu z raju.
VI-VII`2011
agnieszka_n, 8 lipca 2011
coraz więcej kocich grzbietów pod piecem.
to znak, że do starej kuchni przyniesiesz
pod butami rudą krew z obumarłych liści.
kiedyś kobiety wypiekały tu chleb,
każdy bochen naznaczając krzyżem.
wielki stół, cerata w barwną kratę.
wcale nie pomaga czwarta kawa.
ciśnienie niskie, a szyby spłukane są
jak kieszenie pod koniec miesiąca.
znowu pachnie drożdżami.
w elektrycznym piekarniku rośnie ciasto
z ostatnich świeżych jabłek.
osiem cyfr podpisanych znakiem
mniejszości i arabską trójką
przenosi mnie do kwietnia.
wybieram zieloną słuchawkę.
08.07.2011
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.