7 lipca 2010
Wymiotło
Otwieram cię bez znieczulenia, święta kupo
mięsa, brzuchu nienażarty. Co tutaj mamy?
Trzy drgające pagórki poza gatunkiem, cudze
myśli zbite w grudki tłuszczu, kości bez szpiku,
mętne wody. To wygląda gorzej, niż w książkach.
W głowie się nie mieści taki rozpad, taki rozkład.