13 listopada 2010
gorączka sobotniej nocy
Ach ten tydzień
jak powoli idzie
poniedziałek z bolącą glową
ledwo minął do połowy
Dopiero wtorek ,o rany
człowiek w papierach zakopany
czas ns lunch i kolacje
i o sobocie medytacje
i proszę ,proszę już środa
czas marzeniom skrzydeł doda
w czwartek wiszę na telefonie
do przyjacioł swoich dzwonie
I już w piątek
mam gorączkę
liczę laski i kasę
jedno na drugie łase
I sobota proszę państwa
jaka ona elegancka
czas szaleństwa i zalotów
to najbardziej kocham
a w niedzielę ,,umieram
czy ja aby w poniedziałek
do pracy sie nadaję???