13 listopada 2010
gdy chodzisz moją aleją ,ze szczęścia szaleję
Buszujesz w zbożu włosów moich
spadasz aksamitnością szyi
szczytami pagórkowatych ramion
zatapiasz sie w soczystych owocach
mojego rajskiego ogrodu
nie proszę o nic wiecej
ta czułość wyśniona
wymarzona ,ocaliła mnie
w pocałunkach naszych ciał
dobrze mi i chcę tak trwać
zamienić godzinę w wiek
i czuć wciąż twój dotyk