16 maja 2014
woda idzie woda
powiedziałem premie rowi zbuduję arkę
nie potrzebujemy sze ściu tysięcy
jałmużna dla biednych
deszcz leje od kilku miesięcy
biegają po wałach po groblach
nie naprawiajmy ich ka czor nie utonie
skończmy z nimi niech odpłyną do Anglii
są pewne przecieki przesiedlić trzeba bobry
na te dziury dobre gówno
z kaczej dupy zmieszamy ze słomą
trochę piachu i po strachu
boso wchodzę do arki
zabieram kumpli telewizor świnkę morską
białe gołębie one zawsze wracają z oliwną gałązką
w głowie mam plan nikt tu nie będzie mnie więził
są takie czasy nie odróżniam co i jak
dobro i zło obok siebie za pan brat
w rządzi baba co ma ptaka
czekaj na kilka stówek na zamknięcie jadaczki
w prasie głośno on pomógł co za szczodrość
ludzie teraz w kredytach toną
wała pokazuję chcą mnie bić