12 czerwca 2015
wierszem
kilka słów ukoi ból
słońce spada na zachodzie
zawsze tam
czasem okryte chmurami
na balkonie
siedzę wygodnie
mówią pasożyt
a ja odnalazłem miejsce
bratam się z zielonym lasem
śpiew ptaków
dym papierosa uspokaja
z każdym maszkiem lżej
lepiej na kilka sekund
wiersz płynie słowo za słowem
papier blady nabiera wartości
gorzej z formą i te błędy
poeta się zamyśla wzrusza
płacze nad losem innych
nie oszczędza siebie
nigdy nie było dobrze
tylko chwile się liczą
człowiek się rodzi umiera
pozostaje radość
częściej pustka