22 stycznia 2020
podaj dłoń
włosy brązowe targa wiatr
oczy perłowe moczy potok łez
usta czerwone wyczekują przepustki
bym mógł całować
wybiegam z pociągu
biegnę do drzwi
obejmuje cie całą wzrokiem
przytulam się
jakbym nie widział cię cały rok
zakochani jak noc i dzień mijamy się
pragnę przy tobie być i życia najwięcej dać
uciekam myślami na inny ląd
biegniemy plażą pada deszcz