6 marca 2024
nie czytaj tego wiersza
dość bzdur
wytartych teksasów
 bandamek 
czarnych skór 
dość ściszonej muzyki
wszystko na full 
niech wali po ścianach
 stare wredne babsko
na melinach zapach
w powietrzu etanol
ostatni gasi światło
nigdy nie zapłonie płomień
przy skalniaku w półmroku
ściskam flaszkę
 patykiem pisane
dobroć sandomierskich sadów
muzyka cykad i te żaby 
ciepła woda każdego szkoda
zbudujmy im żłobek
dziewczyny między nami
było dobrze jest inaczej
Poezja
Proza
Fotografia
Grafika
Wideo wiersz
Pocztówka
Dziennik
Książki
Handmade