Poezja

Yaro


Yaro

Yaro, 17 września 2013

namaluję

stelaż rozstawiony popękane słoje
zabrakło farb płótno jakieś blade
nienaciągnięte jak struna w gitarze

maluję słowami świat sprzed lat
przy tym gra płyta winylowa
porysowana jak moja głowa

rzadko tam zaglądam
nie grzebię we wspomnieniach
przez to nic nie zmienię

historia jest ważna ma wpływ
na zdarzenia powtarza ten sam scenariusz
kto przyjacielem a kto wrogiem

namaluję słowa wyryte na murach
na ścianach obozów na dechach
kilka włosów kawa z fusów
głód aż boli namaluję pejzaż
narodzin i śmierci jak odchodzisz


liczba komentarzy: 2 | punkty: 5 | szczegóły

Yaro

Yaro, 17 września 2013

myśli gołębie

gdy zawołam myśli
jak gołębie z dachu
sfrunął wydziobią wyczyszczą
gruchaniem uspokoją nerwy  słabe

słowa nie mieszczą się w ustach
wolna głowa
głowa pusta
jak kapusta
twarda i nadęta

gdy zawołam ciebie
rzucisz wszystko
przybiegniesz
bo nie wiesz
jak kocham
niespokojne spojrzenie

myślę sobie myślę o tobie
wiernie czekasz
płyną dni ukradkiem
nadejdzie chwila
nadejdziesz
jak ja nadchodzę
jeszcze brodzę w myślach po kostki
z gołębim sercem wyskoczę


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Yaro

Yaro, 15 września 2013

spełnić proroctwa

wymodlony oczekiwany w proroctwach
powstań ludu młody
stworzony z łez i krwi zmieszany z prochem ziemi
z miłości. matek mlekiem karmiony

co świńskie mięso je nienajedzony
przez świętych błogosławiony
królom korony z głów nadchodzi cud nad cudy
klękają przed nim narody

oto dzień gdy spadną głowy
oszukany narodzie podnieś czoła

miecz od Pana chwyć w dłonie .siecz plemię niech spadną korony. kościoły niezgody płoną .zboczony sam skróci sobie głowę
na pętlach wiszą nienapasione oczy
nadchodzi dzień mroku i zła
 z metalem w dłoniach jakże silnych .krwi spragniony


liczba komentarzy: 0 | punkty: 3 | szczegóły

Yaro

Yaro, 15 września 2013

jak sępy głodni

plotki krążą jak ptaki po niebie
wybrali mnie na ośmieszenie
nie są lepsi zło z ich ust
płynie wodą jak wąż

sępy głodni mego życia
nie ma gdzie schować wzrok
nieszczere uśmiechy niosą
w krwawych dłoniach

źle żyć źle myśleć
każdy dzień cierniami usłany
każdy oddech jak szloch
kto im powie że jest źle

fałszywa przyjaźń
 kwitnie jak chwast
w zbożach przygłuszając
w zarodku dobre życia chwile


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

Yaro

Yaro, 13 września 2013

leć z ptakami

odleciałeś
jak chciałeś z ptakami
w kierunku jasnej gwiazdy

z południa dziś rano wiało
ciepły powiew wzmocnił skrzydła
w lesie echo
odbija się od szarobiałych brzóz

teraz modlitwy kilka słów
nie wrócisz jutro tu

zabrałeś marzenia
kilka nie ważnych spraw
spoczywaj w pokoju

sąsiad
pamiętam
zawsze będę


(dziś trzynasty  i  piątek)


liczba komentarzy: 1 | punkty: 2 | szczegóły

Yaro

Yaro, 11 września 2013

jesienią

odzieram
 liście z kolorów jesieni
maluję pejzaż
tłem brzozowe krzyże
obdarte z kory
w dwuszeregu
całkiem gołe jak goleń
 

słowa wyryte w drzewie
na wieki pamiętamy

krzyże jakby słabe
stoją samotnie
smagane czasem


liczba komentarzy: 1 | punkty: 5 | szczegóły

Yaro

Yaro, 11 września 2013

jesteśmy w drodze

życie
drogą w prawdzie

śmierć
kładką do wieczności

przedwczesna
prowadzi do łez

zło kusi sumienie
przytacza
z odległej przeszłości grzech
za który płacisz

nie bądź łykowaty
nie przyjmuj zapłaty

opłacasz śmierć
lecz na druga stronę nie da się przejść
nie próbuj na skróty


liczba komentarzy: 1 | punkty: 3 | szczegóły

Yaro

Yaro, 11 września 2013

moje miasto

ulice zamilkły
słychać śpiew ciszy
chodnik brukowy na nim grajek
kilka latarni w szeregu
 podaje zielone światło

 w przestrzeń wysyłam znaki

wieczorem przyjdź
na kawę
 uśpię zapach
 uśpię czujność

zbudzeni dnia następnego
rozejdziemy się na swoich kierunkach

skrzyżowania pulsują
 zamilkły dzielnice
w ciszy
moje miasto
układa wieści ze snu


liczba komentarzy: 1 | punkty: 2 | szczegóły

Yaro

Yaro, 10 września 2013

licz na siebie

nieumiejętność liczenia
do prowadziło do upadku tuż przy celu
kilku złamasów uwierzyłem im

barką  dobiłem do brzegu
kilka spraw trzyma mnie



teraz jestem sam
w świecie trędowatym jak ty

gdzie przygasają
światła w parku
tam
na ławce spoczywa moje ciało

jestem okruszkiem
w świecie przepychu
nie podzielą się

 wszystko umyka z każdym dniem
noc miesza się ze światłem gwiazd


liczba komentarzy: 1 | punkty: 1 | szczegóły

Yaro

Yaro, 10 września 2013

miłość ukryta w drzewie

serca biją w piersiach
dzwony w kościołach

miłość niosę
w objęciach twoich powiek

słowa zamuruję na szczycie bólu

zmazać grzech sprzed lat
unieść dłonie ku niebu

drewniany krzyż
przytwierdź mnie gwoździami

umieranie jest dobre
tylko czas musi podpowiedzieć
czy to już
czy dalej trzeba biec


liczba komentarzy: 2 | punkty: 2 | szczegóły


  10 - 30 - 100  






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1