29 czerwca 2010
Rozmarzona
Otaczasz mnie ramieniem, widzę
słoneczniki, które puszczają oczko.
Zapragnęłam poczuć, jakie są.
Nie sięgam palcami na zewnątrz, wypełniasz
całkowicie. Chłód chowa nas w sobie.
Zamiast płatka śniegu połykam gwiazdę.
spraw, żebym się spodobała