14 października 2018
Basia
Jutro mam dzień z Basią. To jest słodki, nieostrożny bobasek. Ma trzy latka, w słoneczku wyglada jak z dziecko z obrazu, jasne włoski z grzywką, a na końcach loczki, na krótkich paznotkach ma biały lakier. Jest małą śmieszką, ledwo ją łapię, z trudem wypiję kawę i zjem ciasto, które zaraz może spaść. Po kąpieli biega w milutkim szlafroczku, po wszystkim, po materacu zrzuconym ze swojego łóżeczka na którym siada, a ja do zabawy robię kolorowe bańki, które łapie, cieszy się. Przytula do mnie, trzymam na rękach i wymawia: kocham cię, patrząc mi w oczy, a ona ma koloru deszczu, piękne, szare.