Jerzy Woliński, 6 maja 2012
pewien kapucyn gdzieś z Chochołowa
diabłu chciał drogi raz pokrzyżować
nie święcona woda z kranu
bardziej kropidło do chrzanu
rokita dalej może buszować
Jerzy Woliński, 14 lutego 2012
żaden Valentino ze mnie
i dlatego jest przyjemnie
życzyć wielu fanom Trumla
by z nas wena była dumna
wczoraj jutro i codziennie
Jerzy Woliński, 6 lutego 2012
Kto powiedział, iż detektywi
nie pracują za mamonę,
temu gęba niech się skrzywi,
kiedy wejdzie na ambonę.
Lepiej zwykły mundurowy
niż w tym barze sok jabłkowy.
Jerzy Woliński, 22 grudnia 2011
coraz więcej siwych włosów
kiedy wnucząt ci przybywa
sam nie możesz w to uwierzyć
iż ci jednak sił ubywa
Jerzy Woliński, 21 grudnia 2011
biała gwiazdka śniegu
i garsteczka siana
jeden talerz więcej
wieczerza udana
nucimy kolędy
te od wieków znane
by te dni świąteczne
były wciąż kochane
Jerzy Woliński, 23 września 2011
Dzisiaj wielu woła walczę o parlament
nam wciąż brzmi w uszach żałosnych par lament
Jerzy Woliński, 7 września 2011
deszczyk pada będą grzyby
dziś pozbieram je na niby
kozik z miotłą zakupiony
będzie pasował dla żony
ruszam w miejsca ukochane
tam prawdziwki wyzbierane
trafiam w znane wrzosowisko
kilka kurek i to wszystko
potem wlazłem w gęste krzaki
no i wreszcie trzy maślaki
dno koszyka puste prawie
a tu koźlarz rośnie w trawie
jeden drugi jeszcze trzeci
słońce coraz wyżej świeci
wypatrzyłem cztery kanie
czas więc kończyć to zbieranie
Jerzy Woliński, 4 września 2011
Mamo kup mi dziś laleczkę
tato kup mi dziewczyneczkę
dobrą na zimę na lato
kup mi kup mi drogi tato
bo ja za nią tak szaleję
iż co noc się do niej śmieję
co dzień wzdycham tęsknię płaczę
z łóżka aż pod sufit skaczę
i gdy łbem o sufit walę
przeklinam na całą skalę
Jerzy Woliński, 5 sierpnia 2011
Zwykłe imię dziewczyny
a tyle w nim uciechy
poprzestawiasz połamiesz
tu i tam dasz krechy
powtórzysz jedną literę
rabarbar masz znakomity
weźmiesz trzy pierwsze bar
to pierwiastek lub miejsce do jedzenia
lub po prostu ar
z rolnictwem związany
i masz już prawie wiersz napisany
uwzględnić od tyłu już arab jedzie
konik i arba w której on siedzi
a rab na niego czeka
i ara furkocze
a Ra bóg słońca
pięknie mu przygrzewa
Abba mu śpiewa
la sol fa mi re do
takie jest tego pisania credo
wystarczy rzec abra-cadabra
i nie wiem w końcu czy jestem niezdara
gdy z mi wychodzi tylko Barbara.
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.