4 grudnia 2010
Ogrody pełne zapachu
a kiedy ogrody staną w ogniu
i nabiorą różanego blasku
łuna wyleje rzeki błękitu
łagodnie otworzę powietrza smak
wiśnia dojrzałą czerwień
zanurzy w skurczonym świetle
wilgocią sparzy cień wargi
szorstko ocenię rysunek blizny
a kiedy znajdę szkło pasujące
do mojej ręki spodoba mi się
butelkowa zieleń ostrego dna
delikatnie przeciągnę zapachem