13 lutego 2011
znow wulgarnie o wolnosci
Dziwne iż w kraju spadającego karła
ktory spada juz dziesiąty miesiąc
bidetow nie budują a jedyne są ponoć
u wrot kosciołow jakos wysoko umocowane
niedostępne i niepraktyczne
Smutne jest też iż w kraju kwitnącej czeresni
nie ma i nie bedzie wyzwolenia
poprzez poezję zwana sztuką
jest tylko regularne wyprożnianie się
poranne popołudniowe lub nocne
o rozwolnieniach wstyd wspomnieć
Robię to co kilka dni we wspolnej toalecie
naciskając enter spuszczam strofy do poetyckiego sedesu
szczotka usuwając przyczepione don kawalki wersów
innych dbajacych o higene wewnętrzną postaci
Chyba odebrano mi intymnosc załatwiania sie samemu
wiec czemuż by nie skorzystać ze zbiorowych wychodków
oddajac hold dzielnym i zawsze obecnym wolontariuszom
co z takim poswieceniem robia nam wszystkim
ob i badanie kalu publikujac wyniki zaraz po wykonaniu
A byc może pytanie o prawdziwa wolnośc
leży gdzies pod kupa gowna
przy drodze na katowice-dziedzice