Slawrys, 22 marca 2016
marzysz tylko o miłości w ich świecie;
a oni okaleczają, okradają;
odbierają sens każdemu oddechowi
i spojrzeniu na to co warte uczuć
wciąż powtarzają źle marzysz!
walczysz o każdy dzień i marzysz
dźwigasz co nie do udźwignięcia;
powoli umierasz, nie bojąc się jutra
nadziei tylko drzwi otwierasz
a oni wciąż powtarzają: źle marzysz!
przestajesz żyć, martwy uczuciowo
nie czujesz ani żalu, ni rozpaczy;
próbujesz zasnąć ostatni raz
zrobić miejsce dla lepszych
i słyszysz:
źle marzysz! ty chcesz śmierci-wolności,
a nie o miłość marzysz!
to podsumowanie twego życia:
źle marzyłeś; źle kochałeś; źle czułeś.
Zapomnieli cie umieścić wśród żywych
w ich świecie, w ich marzeniach!
Slawrys, 1 lutego 2016
obudziło słowo, przeszłość
przypomniało:
ona zaczyna się od wczoraj,
ta przeszłość, właśnie ta
a miało się zapomnieć!
jeszcze spojrzałem na dziś
i zapomniałem:
od jutra będę nie żył
ta przyszłość, taka właśnie
a miałem jej nie doczekać!
patrzę znów na ślady, są
a nawet będą;
znów straciło smak wszystko.
Slawrys, 27 grudnia 2015
Z kilku słów ciszę stworzyli
krzyczący
chcący zapomnieć.
Ogłosili czas miłosierdzia
ci co zabili
bez słów czynami.
Oszukali resztkami nadziei
i ciszę zatruli
wyrokami i obietnicami.
A ci co zapomnieć chcieli
ciszę stworzyli
i krzyczą nią do pustki w sercu.
Slawrys, 8 lipca 2015
Marzenia poszły na swoje, przecież
jest tak niebiańsko, to po co one.
Zostało pójść, gdzieś gdzie nie ma
nieba i żadnych ofert w promocji;
są za to ścieżki i trochę emocji
do pokonania za granicą zimna.
Policzyłem stracone niedokonane kroki
bolały;
doliczyłem ból po skrzydłach, stracone
niezbędnie;
obliczyłem ile wersów po puentę
niepotrzebne;
podliczyłem uczucia i sny
może warte;
zakończyłem liczenie na zakrętach
są! czy nie ma? kogo to!
Okazało się, świat stworzył coś lepsze
takie miejsce, z niego nie ma gdzie uciec,
nie ma gdzie siąść tam, za to można ulec;
i śpiewać, i poczuć się od ptaków gorszy.
Marzenia okazało się, są: tuż, wśród obłoków
nie są czyjeś, są tym na co skazał je los.
....................................................................
Slawrys, 15 marca 2015
Spotykam czasem niebo obce
i ziemie tak odległą, jak Antypody.
Jest tam kilka miejsc, gdzie kwiaty
uschły wiosną jeden po drugim,
czekały w odruchu nieludzkim
i przegrały z czasem co zabija na raty.
Spoglądam czasem na niebo i nie wiem,
ta ziemia jest zbyt odległa i nie do odkrycia.
Zabijanie przez czas jest takie uczciwe,
nie każe cierpieć razem z uczuciami.
Potem i nie chce pastwić się nad snami,
zwyczajnie pokazuje: to fakty krwi chciwe.
Nie sięgam marzeniami do ich nieba
zwyczajnie patrze na ziemie i już jest obca.
...............................................Slawrys...
wersja druga:
Spotykam w godzinach życia, niebo obce
i ziemie tak odległą, jak Antypody.
Jest tam kilka miejsc, gdzie kwiaty
uschły wiosną jeden po drugim,
czekały w odruchu nieludzkim
i przegrały z czasem co zabija na raty.
Spoglądam ukradkiem na niebo i nie wiem,
ta ziemia jest zbyt odległa i nie do odkrycia.
Zabijanie przez czas jest takie uczciwe,
nie każe cierpieć razem z uczuciami.
Potem i nie chce pastwić się nad snami,
zwyczajnie pokazuje: to fakty krwi chciwe.
Nie sięgam marzeniami do ich nieba
zwyczajnie patrze na ziemie i już jest obca.
...............................................Slawrys...
Slawrys, 24 listopada 2014
kilka wydarzeń lubi trwać
poruszać się bez zahamowań
od tamtego wczoraj, sprzed lat
do tych marzeń nieutrwalonych
obiecana przyszłość bez wartości
odbiera słowom i zdaniom sens
kierując się wyrokiem cierpienia
nikt nie może przecież żyć i być
wbrew hierarchii i czyjejś władzy
nieobiecane szczęście rozwija temat
zaprasza wspomnienia do gry
o te kilka faktów i uczuć co istniały
stworzone na potrzebę tu i teraz
obrały styl nierozpaczliwy, bez żalu
roześmiały się w twarz wyrokom
i pobiegły tworzyć świat, taki z miłością
Slawrys, 14 listopada 2014
coś jest twarde
pełne czasu
i śladów
to mchem obrosłe
a czasem mokre
gdy z mgły wynurzy się
nie chce do nieba
lubi być na ziemi
częścią potknięcia
Slawrys, 3 listopada 2014
próba złapania oddechu
kończy się, już po nocy letniej
przymrozki przygruntowe
nie są wstanie przykuć do ziemi
uczuć i tych myśli
podniesione z kolan chodzą
zbierają ślady tego co warte
przetrwania kolejnego sezonu
i kopią te liście idąc bezmyślnie
to nic że upadłe, i trącą pleśnią
i kolory już całkiem nieważne
może użyźnią czas przyszły
Slawrys, 30 października 2014
życie jest jak półsieroctwo
czasem normalnie zryte
możesz uczucia oglądać
nie przeżywając
tylko słowa martwe
zapisuje co rocznice
to był Tato tylko dla mnie
jedynie martwe słowa
ciągle za mną chodzą
ty sieroto
ale to ludzkie i proste
zamknąć oczy z ulgą
Slawrys, 15 października 2014
droga wypełniona dobrymi słowami i chęciami
wiła się i pięła do nieba tak by ziemie zostawić
i jej troski, i te kilka łez co boskie
co popłynęły z nurtem pobocza
na tyle głębokiego
by zapomnieć się
nie oglądać
i nie trwać
tylko uczucia zbyt słabe by upaść i stoczyć się
pod prąd poszły, marzenia ciężar porzucając
nie nazwały tej drogi głosem serca
ni Twemu imieniu nie dedykowały
zwyczajnie wolały
iść dalej i wolniej
by dotrzeć
do lepszego
jutro na tej drodze, takie jak dobro i zło
pełne kompromisów i przepowiedni
tylko szczęście wciąż w zasięgu słowa
jest za ostatnim zakrętem i znaczeniem
...Slawrys... (14-10-2014)
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.