8 maja 2015
Nie kochaj mnie
podglądam przez kuchenny lufcik
wspólny obiad sąsiadów
u mnie zasłony poszarpane przez koty
rzucają się do okien jakby tam coś czekało
kurz dziobem tnie równo grzbiety dzienników
kiedy on się zbliża
gwałcę mężczyzn w mojej głowie
przyciskając do siebie
odtwarzam skurcze
szczypie jak pierwsze targnięcie na los
Poezja
Proza
Fotografia
Grafika
Wideo wiersz
Pocztówka
Dziennik
Książki
Handmade