2 grudnia 2015
Na odległość
mamy ten przywilej tato
prognozowania pogody na najbliższe zbiory
oraz wyliczania wisielców w wietrzne dni
rzepak zawiązuje łuszczyny
pierwsze żniwa za chwilę
i rocznica śmierci dziadka
napełniamy wóz lucerną
szare króliki
nie przesypiają głodu jak dzieci
w zagajniku dojrzewają późne truskawki
babcia mnie nie poznaje
chociaż podchodzę blisko
mamy ten przywilej tato
że jemy chleb ze smalcem
i tak jak teraz rozmawiamy w progu