12 czerwca 2017
Modlitwa o cud
Wtedy drżysz jak osika
na samo wspomnienie wiatru
Wiesław Uciechowski
zmiłuj się nad nami tato
zrzuciłeś ze ściany święte obrazy
kijem przez plecy
pod kolana
upadłam
po pewnym czasie wysunęłam przed siebie palec
by sprawdzić
czy ta burza ustała
źle sypiam tato
jak upity przyparty do ściany
prawie jak ty
naga i niegotowa
po co przychodzisz rano tato
szczypie
tnę skórę głowy
a krew
nie to nie jak w filmach
tak dobrze się znamy tato