8 listopada 2013
8 listopada 2013, piątek ( Bonne nuit )
Gdzie jestem jak mnie nie ma?
Kiedy odległość jest nam bardziej bliska niż dotyk własnej dłoni zamykam oczy i oddycham pragnieniem.
Naginam słowa by krew swobodniej pulsowała w ciasnych żyłach.
Obiecuję karminem uszminkowane usta a aureola czasu nadaje zdolność przenikania mało przeciętnym zdarzeniom.
W końcu objawieniem zostają moje czarne pończochy i potargane włosy a Ty kwitujesz z uśmiechem,że potrafię się sprzedać...
Przed sen objawia inne schematy.
Wdzięcznie dodaję nostalgię do wody którą piją czerwone róże od Ciebie...
Po francusku powtarzam słowa i dotykam prowansalskiego słońca.
Po północy zdaję sobie sprawę, że chcę mieć już ranek...
I dopiero o świcie zasypiam oswojona z Morfeuszem.