19 listopada 2013
19 listopada 2013, wtorek ( Pomiędzy )
Składam się z ości,kości i powietrza które zachłannie nabierasz w płuca.
Ile szczebli ma drabina na którą masz zamiar się wspinać...?
Moja ma tylko parę szczebli o których Twoje pojęcie jest znikome a ja nie poproszę Cię o zadanie sobie trudu zdobycia na ich temat wiedzy.Moje szczeble-moja własność.
Władza absolutna mojego serca wywraca Twój świat a Ty tak łatwo dajesz się podejść.
Zamknij oczy...Lubię patrzeć na Twoje niebieskie zamknięte oczy.
I grymas Twojej twarzy który mówi..nie przestawaj.
Latem pod palcami te same zboża,ten sam gorący asfalt i zimne kamienie w rzece.
Zapach lipy wskaże Ci drogę a ja poczekam na deszcz który zmyje z nas resztki wstydu będącego wymysłem zbędnego rozumu...