2 października 2017
między światami
znad krawędzi wypatruję
papierowych gołębi
dłonie zawijam w kieszenie
oszukuję dotykiem
miękkim i własnym
może nie słyszę
jak mnie wołasz
zapominam czesać włosy
tak jak chcesz
milczę niepytana
teraz mamy swój babel
na wyłączność
Poezja
Proza
Fotografia
Grafika
Wideo wiersz
Pocztówka
Dziennik
Książki
Handmade