11 czerwca 2010
***
pomijana nieskończenie
wiele razy
liczyła drzwi do których
zapuka
a one zamknięte
ani drgną od dotyku
jej rąk
zapatrzona w rozpalone okna
tęskniła
za jego domem
i słowem które tam gościło
kwiaty w ogrodzie
jak znaki zapytania
więdły
nie znając odpowiedzi
nieskończenie wiele razy