9 września 2015
Florianomicon
żeby tak na jedną noc stać się ciemnym żyjątkiem
wpełznąć do trumny znanego przestępcy, kazirodcy lub pedofila
uwić gniazdko w jego rozmydlającym się sercu, całymi garściami
korzystać z dobrodziejstw najdoskonalszej z cywilizacji- śmierci
z psujących się tkanek zbudować okazały dom, rezydencję
w herbie mieć drzewo i zegarek
potem wyjść na powierzchnię zupełnie odmieniony,
w zielonym garniturze, różowej koszuli. nie przeprosić nikogo
w nowym, spokojniejszym życiu, w półświetle szukać odpowiedzi
na pytanie- czemu a... k....w... swoich...?
w miejsca kropek - wciąż nowe litery, rekonstruować zatarty napis
nigdy nie dowiedzieć się
z nudów zastawić pułapkę, zamaskowany gałęziami dół pełen kolców
.niech wpadnie wiedziony srebrną gorączką somnambulik, stara kobieta bez dłoni
staną się surowi, ostrza przebiją ich wyobraźnię
zabierze się ich do pałacu. do nory. pomogą rozwikłać zagadkę
albo choćby zatrzymać ciągle zmieniające się, elektryczne cyfry
ranem lunatyk zawiśnie na najwyższej gałęzi
wiatr wyrwie dąb z korzeniami
zegarek ciągle będzie wskazywać wpół do pierwszej