2 marca 2011
"Matka"
(9.11.2010r.)
Fale jej włosów
Jak zboże złociste
Oczów błękit
Jak niebo spokojne
Uśmiech promienny
Jak letnie słońce
Ona tuli mnie w ramiona
Znika strach i obawa
Jej głos jak jedwab
Odpędza demony
I już jest dobrze
Znika ból i cierpienie
Jeyna taka na świecie
Nikt jej nie zastąpi
Serca tak wyrozumiałego
Jak serce matki
Nie znajdziesz nigdzie
Ona mą przystanią
Gdy nadchodzi mrok
Jej miłość leczy rany
Na sercu i na duszy...