30 października 2012
Jest na tym świecie...
Jest na tym świecie taka społeczność,
która uwierzyć chce w niedorzeczność
i ojców w grobach tak poprzemieszczać,
by nikt już o nich nie wspomniał w wierszach.
Są na tym świecie oślepli ludzie,
którzy się czują jak pies przy budzie
którzy łańcuchem opletli szyję
i chwalą Boga - Jakoś się żyje.
Świat ich zostawił izolowanych,
osamotnionych, niezrozumianych,
bo czego od nich można by chcieć,
gdy z cudzej ręki chcą chleb swój jeść.
Nie było dotąd takich uległych,
tak wielu głupich, w krętactwach biegłych,
którzy by sami bat ukręcili,
potem się batem po grzbiecie bili.
Przedziwne rzeczy wcześniej bywały.
Lud ten był mądry, silny, wspaniały,
ale nikt nie miał tam interesu.
Przepadło wszystko z dawnych okresów.
Zabrano krzyże ze skraju dróg.
W świat powędrował każdy, kto mógł.
Zostali starcy, chorzy i dzieci.
Zniedołężniali, albo poeci.
A niedorzeczność tak się rozsiadła,
że wszystkim każe ruszać do diabła,
albo jej płacić ogromne myto
za niezależność ciężko zdobytą.
Wszystko to bajka. Tak być nie może,
a może jest tu o wiele gorzej?
Świat nie uwierzył! - Uwierzyć daj!
Jest takie miejsce. Taki kraj.