Poezja

Marek Gajowniczek


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

30 grudnia 2012

Bal kulawych

Jeszcze strzelą. Jeszcze zagra im muzyka.
Grożą celą. Jeszcze nikt ich nie dotyka,
ale stroją instrumenty. Sprzęt szykują.
Bal ostatni. Garnitury nie pasują.

Przytyło się po bigosie. Potem schudło.
Było różnie, było śmiesznie, lecz nie nudno
i nieraz się pan wodzirej na tym łapał,
że sztywniaka trudno jest nauczyć rapa.

Stare maski już się mocno opatrzyły.
Na babiniec zgromadzony braknie siły.
Dla idoli padło bardzo mało goli.
Po unikach w plecach strzyka, głowa boli.

Bal ostatni. Może już ostatni wystrzał.
Chcą dać dyla, lecz zabrania Dyl Sowizdrzał.
Trzeba kręcić. Wyjścia nie ma. Bal kulawych.
Już nie takich poświęcono tu dla sprawy.

Na rachunki przyjdzie pora. Jest zadatek.
Poczekają tak jak inni na zapłatę,
a guziki trzeba rozpiąć - cisną szyje.
Bal ostatni. Wypić trzeba. Raz się żyje.






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1