Poezja

Marek Gajowniczek


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

19 maja 2013

Tęcza

Kiedy umiera muzyk
struna gitary pęka
i zwykle jest po burzy
na niebie tęczy wstęga.

Czy małym był, czy wielkim
to zawsze jest tak samo
Spadają nut kropelki,
jakby mu nokturn grano.

Wibracja się unosi,
a tęcza gryf zagina.
Ktoś zwykle kładzie grosik
na klawiszach pianina.
 
Jak obol na wędrówkę.
Jak ostatnią zapłatę.
Nagrodę za solówkę,
co całym była światem.

I przeszła przez umysły.
Porwała ku obłokom,
a teraz go unosi
w zaświaty gdzieś wysoko.

Gdzie muzy się gromadzą.
Gdzie zdąża nuta zgrana.
Gdzie wielki koncert dadzą
dawnych piosenek Maanam.






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1