Poezja

Marek Gajowniczek


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

16 sierpnia 2013

Wybrał Kraków

Przez lat wiele mroził śmiechem
czyniąc przyzwoitość grzechem.
Tym najcięższym - prozą życia.
W tej paradzie bez okrycia
każdy z nas uśmiał się z siebie.
Odszedł w upał. Dokąd? - Nie wiem.
Dalej niż Rotschilda Zdroje,
gdzie nie musi żyć za swoje,
oglądać fanfaronady
i jak my schodzić na Dziady.
Pan minister od pogrzebów
pewnie go poleci niebu,
a pan hrabia gafę klepnie,
że dobrze czułby się w piekle.
Zegar tyka na cynika.
Śmiech, krytyka i publika
bywają nad wyraz gorzkie.
Wybrał Kraków, bo był Mrożkiem.






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1