Poezja

Marek Gajowniczek


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

4 stycznia 2014

Ppoż.

Francuzi palą Citroeny,
a Niemcy ruski gaz.
Chociaż zapalne są problemy
nikt się nie pali z nas.

Trudno powiedzieć, że nie chcemy.
Może to nie ten czas.
Nie gaście! - krzyczą. My czujemy,
że nie ma iskry w nas.

Mówili o nas - Łatwopalni,
lecz nafta poszła w górę.
System okazał się fatalny,
a wzloty wpadły w chmurę.

Popioły sypią nam na głowy.
W kranie jest ciepła woda.
Spalili tęczę narodowi.
O gender pisać szkoda.

Wszędzie zakazy dla palaczy.
Ognisk już nigdzie nie ma.
Palenie szkodzi! - rząd tłumaczy.
Wypala się ekstrema.

Lodowacenie niszczy duszę,
gdy świat jest cieplarniany.
Szukamy znaku. Gdzie paluszek?
A dookoła ściany.

Sprawia to wszystko ordynacja
dzieląc nas - My i Oni.
Oni przeżyją na dotacjach.
Nas bieda w świat wygoni.






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1