27 kwietnia 2014
Kłopot
Widziano różnych czcicieli.
Wypadli dobrze, lub źle.
Król i królowa przyklęknęli,
a hrabia z hrabianką – nie!
W meczecie buty by zdjęli.
W Yad Vashem włożyli myckę,
a w Rzymie nie przyklęknęli,
co było maleńkim prztyczkiem.
W Chinach by pokłon złożyli.
Na wyspach tańczyli hula,
a w Rzymie nie potrafili,
choć bliższa ciału koszula.
Łatwiej jest usunąć kwiaty,
lub złomem ozdobić pokot,
a w Rzymie są tarapaty.
Jest śmieszność, nietakt i kłopot.
Jest także i wolna wola.
Nie współczujemy marksistom.
Klęknęła już kiedyś Jola,
a żyła też z komunistą.
Rzecz nie ostatnia, nie pierwsza.
Persony zdobią narody.
Myśl może niewarta wiersza,
lecz stale mamy powody.