Poezja

Marek Gajowniczek


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

21 maja 2014

Na urwisku

Przeogromne ludzkie stada
na urwisku snów zawisły.
Będą wzlatać albo spadać.
Trwa wojna o ich umysły.

Wciąż trzymają się krawędzi
nie chcąc porzucać dawnego.
Bojąc się donikąd pędzić.
Do dobrego? Czy do złego?

Zepchnięto ich na rubieże,
skąd na powrót szansy nie ma.
Nawet ci - wytrwali w wierze
z wyborem mają dylemat.

Ziemia miała być ich domem,
bezpieczeństwem, zapewnieniem.
Wiedza stała się przełomem,
a niewiedza zatraceniem.

Przekonują. Zapewniają:
Możesz śmiało w przyszłość skoczyć!
Lecz dobrych oczu nie mają,
a trąd ich powłoki toczy.

Dotarło do świadomości,
że dla wszystkich miejsca nie ma.
Czy tam otchłań jest nicości?
Czy tam arka jest zbawienia?

Psycho wojna trwa z ludzkością.
Pranie mózgów. Chaos. Nacisk.
Wiemy - Pan Bóg jest miłością.
Lekceważą to bogaci.

Odbierają sens, tożsamość
i skazują na milczenie.
Ośmieszają. W oczy kłamią.
Porządkować mają Ziemię.

Przeogromne ludzkie stada
na urwisku snów zawisły.
Będą wzlatać albo spadać.
Trwa wojna o ich umysły.






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1