22 lipca 2014
On, Świat i Wojna
On!
Mówi: - Ja się nie boję!
Będę walczył o swoje
i będę na swoim zabijał.
Nie obchodzi mnie opinia czyjaś!
Władcy dobrzy są i są też źli.
Tego nie chcę, a ten płaci mi.
Da mi wódki, naboje...
Chodźcie, ja się nie boję.
Policzone każdego są dni.
Świat.
Wciąż próbuje mentalność zrozumieć,
ale myśleć w ten sposób nie umie.
Najemnika naprawdę się boi,
choć go sam wyposażył, uzbroił.
Zaślepiony poruszył lawinę.
Teraz myśli, że wejdzie na minę.
Może wyśle silniejszych.
Patrzy w obraz dzisiejszy,
a już dawno zapomniał przyczynę.
Wojna.
Za daleko już zaszła na świecie.
Teraz jest w mordobijskim powiecie,
ale przyjdzie w gościnę.
Spogląda na godzinę.
Czy zachować się wówczas umiecie?
On - przecież jest już na wszystko gotowy.
Świat się zaplątał w rachunkach bankowych.
Ludzie głowy spuścili, jakby czekali chwili.
Zapragnęli Porządek mieć Nowy.