12 sierpnia 2014
Pewnie chciałbyś, pewnie myślisz...
Pewnie zawsze chcesz być sobą,
nawet gdy nie bywa łatwo.
Pragnienia niewiele mogą.
Ktoś może zagasić światło.
Stworzyć wielkie zagrożenie
z pretensjami, nie wiesz o co
i sprowadzić cię na ziemię,
żebyś zasnąć nie mógł nocą.
Pewnie chciałbyś ufać światu
w jakim rosłeś, jaki znasz
i popierasz demokratów
i o swoje jutro grasz,
wybierając z przekonaniem -
To jest dobre! To jest to!
Ale to jest wiatru granie
i najczęściej mniejsze zło.
Pewnie myślisz - zło daleko,
ma przed sobą długą drogę,
ale się rozlało rzeką
i już jest pod twoim progiem.
Coraz trudniej ci uwierzyć,
że to ciebie nie dotyczy
i już myślisz - Jak mam przeżyć
i na jaką przyszłość liczyć?
Pewnie chciałbyś, lecz rozumiesz,
że niewiele możesz zmienić,
a tego, co robić umiesz
świat właściwie nie docenił.
Nie musiałeś być lemingiem,
aktywistą lub słoikiem.
Ktoś już chce pociągnąć cyngiel!
Złą wybrałeś politykę.
Pewnie myślisz wszystko minie,
w Bogu trzeba mieć nadzieję.
Świat ten oglądałeś w kinie.
Teraz zło się wokół dzieje
i być sobą - to za mało!
Nie znasz dobrze swojej roli.
Dość już tego, co się stało!
Bierność bardziej cię zaboli.