24 listopada 2014
Krajobraz po bitwie
Udał się ten spektakl politycznej sitwie.
Na wyborczej scenie stoczyła potyczkę.
Oglądamy teraz krajobraz po bitwie.
Cieszyć się sukcesem, czy zamartwiać prztyczkiem?
Nic się nie zmieniło. Władza w światłach rampy.
Zrobiliśmy swoje – teraz wasz jest ruch!
Poznikały z oczu różne Forest Gumpy
i jest tak, jak było – przeciwników dwóch!
Ponury listopad. Gorące granice.
Policyjna przemoc i zwarte oddziały.
Stany nadzwyczajne, służby, tajemnice.
Ministerstwo groźby i aparat cały.
Urządzono spektakl. Cały kraj się bawił.
Urosły emocje i były zakłady.
Jednak spodziewany problem się pojawił:
Jak oszukać ludzi? Nie oddać Warszawy.
Jak nakazać wszystkim, by siedzieli w domach?
O Niepodległości pozapominali.
Demonstracja siły musi ich przekonać,
choćby mieli myśleć, że Wisła się pali!
Urządzono spektakl. Udało się sitwie.
Polityczna scena stoczyła potyczkę.
Oglądamy teraz krajobraz po bitwie.
Cieszyć się sukcesem, czy zamartwiać prztyczkiem?