Poezja

Marek Gajowniczek


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

17 grudnia 2014

Z żółwikiem

Nikt ich dotąd nie unika,
chociaż czuje się nieznośnie,
a przecież zrobić żółwika,
a potem śmiać się radośnie,
to niezwykła jest przesada
i bezczelność w takiej chwili.
To za mało: - Nie wypada!
Aż tak bardzo się cieszyli?

Nikt nas dotąd nie przeprosił.
Nie powiedział nikt ni słowa,
tylko władzę swą ogłosił.
Sytuacja była nowa.
My pochyliliśmy głowy,
jakby nic się nam nie stało
i wiele zwyczajów nowych
w domach tu zapanowało.

Nawarstwiają się przed Świętem
wszystkie niedopowiedzenia.
Nasze usta są ściśnięte.
Nie ma także wybaczenia.
Wyczuwamy zawieszenie.
Odsuwamy je od siebie,
a Pan przychodzi na Ziemię.
Gdy zapyta, powiesz: - Nie wiem?






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1