Poezja

Marek Gajowniczek


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

6 maja 2015

Okna

Nieustannie wybijałem cegłę w murze.
W końcu mogłem przez otwór popatrzyć.
Zobaczyłem. Raj nie potrwa dłużej.
Z mojej strony świat o wiele jest bogatszy.

Ideału i idoli nigdzie nie ma.
Wszystko więdnie, a w zaroślach jest gdzieś wąż.
Dla wybrańców była kiedyś wielka scena.
Coś mnie do niej pociągało - Walcz i drąż!

Z tamtej strony ciągle teraz słyszę kucie.
Ktoś uderza i się stara przebić mur.
Może myśli, że tutaj jest więcej uciech
i mniej zbiera się nad głową czarnych chmur.

Ale niebo jest dla wszystkich takie same.
Świat cię kusi, dopóki go nie spróbujesz.
Nowe ściany nieustannie są stawiane.
Na marzeniach i zamiarach zło żeruje.

Burz i buduj! Szukaj, próbuj i wyrywaj!
Okna (Windows) już nie mają zębów krat.
Wyobraźnia - snu wibracja jest prawdziwa.
Przed ekranem zapatrzony siedzi świat.

Nie dostrzega tylko czasu zakrzywienia.
Lustro życia nie ma żadnej drugiej strony.
Nic lepszego, ciekawszego od pragnienia,
czucia zmysłów i przestrzeni niewiadomych.

Nieustannie wybijałem cegłę w murze,
a on drżał i jednak tracił okruszyny.
Navigare - mamy je w swojej naturze.
Wszystko płynie, gdy żyjemy. Może śnimy?






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1