9 maja 2015
Kolega Maj z odzysku
I znów ktoś może nagle spaść tu z konia.
Zasmuci się, lub rozweseli kraj.
Już w żyłach szybciej krąży krew.
Zgodnie z naturą, albo wbrew
pójdziemy i odpowiemy na zew.
Bo gdyby nagle ktoś tu upadł z konia,
to nie pomoże nawet kaczy puch,
choćby figurą był naj- naj-
obrócić wszystko może maj
i już nie będzie takie "w to mi graj!"
Już jutro ktoś tu może zlecieć z konia.
Potrafi w głowach nam zawrócić maj
i wszystkie nam przemieszać sny.
Już nawet front pałacu drży,
a jeszcze się wahamy tylko my.
I znów ktoś może nagle spaść tu z konia.
Żaby rechotem się zaśmieją z nas.
Ktoś bardzo kogoś kochał.
Ktoś powiedział: - Wynocha!
Na każdego przychodzi jego czas!