3 września 2015
Gdzie są chłopcy z tamtych lat?
Gdzie są chłopcy dla tych dziewcząt sfeminizowanych?
Płyną do nich poprzez morza i przez oceany.
Przechodzą przez drut kolczasty na Dworzec Keleti.
Obsypią nam Europę stubarwnym konfetti.
Gdzie są chłopcy dla dzisiejszych urzędniczych armii?
Czołgają się przez tunele ubrudzeni, czarni.
Ćwiczą marsze ekstremalne. Przechodzą przez góry
Niosą bagaż własnych zasad i własnej kultury.
Gdzie są chłopcy, co tu byli i palili trawkę?
Kopią piłkę w Emiratach, albo grzeją ławkę.
Gdzieś w Dublinie i Londynie szukają posady.
Niewiele czasu upłynie, a zejdą na dziady.
Gdzie są chłopcy, co tu mieli wejść do polityki?
Oszukali ich w wyborach szczwane, stare pryki.
Zjada Unia własne dzieci. Szkiełko da dziewczynom.
Biją na alarm poeci. Muzułmanie płyną.
Gdzie są chłopcy, co tu prawdę w dywan zamiatali?
Patrzą na wszystko bezsilni. Wiedzą, że przegrali.
Dziadek głosuje na Brauna, raper na Kukiza.
Mielą propagandy żarna. Czas sumienia wyżarł.