6 października 2015
Nikt już chyba nie zarobi
Kalendarz swe kroczki drobi.
Nikt już chyba nie zarobi,
co najwyżej - może stracić.
Kredyty wzięli bogaci.
Biedni mają obietnice.
Gdzieś tam, zalewa ulice
i przechodzą wielkie fale.
U nas tylko... aby dalej!
Aby dalej..! Aby dłużej..!
Mniejsza... w jakim garniturze
i w jakiej konfiguracji.
Dość mieliśmy już atrakcji.
Zobaczymy już niedługo:
Kto tu panem, kto tu sługą?
Po to mamy system D`Hondta,
żeby nikt tu nie posprzątał,
co najwyżej - poprzestawiał.
Być może ta jesień sprawia,
że opada zimna mgła
na to: Co? Kto? Komu da,
albo kiedy zawetuje?
I Trybunał obraduje
i już wnioski są o zmiany.
Wynik jeszcze jest nieznany,
ale już nie ma znaczenia,
co było do przewidzenia.
Jeszcze tylko kilka kroków
i procesów bez wyroku.
Większa skłonność do ugody.
Kilka dni gorszej pogody.
Tu poszlaki - tam list gończy.
Najważniejsze, że się kończy
okres burzy i naporu.
Potem nie ma już wyboru.