11 października 2015
Kremówki
Przed kamerą dziś nie ma masówki,
przyszedł lider z partyjną gromadką.
Większość poszła próbować kremówki.
Podreptali jak dzieci za matką.
Telewizje o polityce,
ale ludzie już wiedzą, jak będzie.
Jesień w górach. Są Wadowice.
Nikt nie myśli o wyborczym spędzie.
Opadają pożółkłe nadzieje
i wspomnienia partiom niewygodne.
Jest słonecznie, chociaż chłodem wieje,
a kremówki są na odchodne.
Gdzie był Petrus, tam dziś gada Petru.
Lis się chyłkiem przemyka do nory.
Przeprosiny zimowych swetrów.
Niech polonez rozgrzeje wybory.
Dzień pomyka przez rude zarośla.
Biała chmura wędruje po niebie.
Elektorat już wydoroślał.
Dzień Papieski nastroje kolebie.
Spoglądamy jeden na drugiego
i się każdy pod nosem uśmiecha.
Powtarzamy: "Nie ma tego złego..."
Dziś kremówki - jedyna pociecha.