30 października 2015
Pańska skórka
Słodziutka jest pańska skórka
i ciągnie się długo,
lecz są pustki na podwórkach.
Kto przyjdzie z posługą?
Nie ma dziś Pierwszej Kadrowej.
Zostały układy.
Przy autostradzie nowej
tkwią cmentarne dziady.
Pańską skórkę kup przechodniu.
Słodycz jest dla ludzi.
Będą korki w tym tygodniu.
Zapał się ostudzi.
Przed wejściem - wielka loteria.
Już paragonowa!
Zamyślenie i mizeria.
Zwyczaj się uchował.
Inny świat jest na ekranie,
a inny przy grobie.
Do rządzenia jeszcze, Panie,
potrzebny jest człowiek.
Mimo ścisku na chodnikach,
nie ma w czym wybierać.
Niełatwa to polityka:
Jak żyć? Nie umierać!
Zaduszki każą pamiętać
tych, którzy odeszli.
Dziś jest ręka wyciągnięta.
Pozostali grzeszni.
Słodziutka jest pańska skórka
i ciągnie się długo,
lecz są pustki na podwórkach.
Kto przyjdzie z posługą?