21 października 2016
Idzie prawda powoli...
Idzie prawda powoli.
Nieuchronnie się zbliża.
Oj! Zaboli... zaboli...
tego, kto ją poniżał.
Nie zagłuszy nic jazgot
judaszowych języków.
Przerażenie - Oh mein Gott! -
największych polityków.
Idzie prawda do ludzi.
Maski z twarzy pozrywa.
Wielu pewnie obudzi,
a innych ponazywa.
Przejdzie przez gabinety
i sejmowe komisje
i ukaże konkrety,
które dziś rodzą scysje.
Wtedy twarze czerwone
wstydu skryje szarzyzna.
Znikną całkiem skundlone.
Nikt się do nich nie przyzna.
Poezja
Proza
Fotografia
Grafika
Wideo wiersz
Pocztówka
Dziennik
Książki
Handmade