Poezja

Marek Gajowniczek


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

23 listopada 2022

Od Świąt do Świąt

Żyłem dotąd od Świąt do Świąt
w kraju nie tak dalekim od szosy
i nagle, już dziś nie wiem skąd,
przeciw wojnie podniosły się głosy.
.
Świat nie był wojną przestraszony,
lecz cerkiewny dzwon zagrzmiał dosadniej.
Dziś rozglądać się jestem zmuszony
z której strony rakieta upadnie.
.
Każda władza zabija w obronie,
jeśli jej się mocarstwo rozpada,
a nam - sługom schylonym przy tronie,
panikować zaraz nie wypada.
.
W Święta zawsze Nadzieja się rodzi,
że odżyje i mięso armatnie,
lecz myśl grzeszna mnie często nachodzi,
że to mogą być Święta Ostatnie
.
Możliwości są dookoła,
ale czasu już dla mnie nie ma.
Całą dłoń podnoszę do czoła,
a nie tylo palcami trzema.
.
Jutra się aż tak bardzo nie lękam,
spoglądając w Dolinę Ciemną,
pamiętając - Ktoś czuwa nade mną,
bom nie rzucał słów nadaremno.






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1