8 listopada 2011
Poprę!
Naród zrobił swoje.
Naród zagłosował.
Teraz wszelkie boje,
jakich by próbował
niewiele są warte.
Nie mają znaczenia.
Przez lat kilka kartel
będzie naród zmieniał,
aż co chce osiągnie
i swoje wydusi
powtarzając ciągle -
"Nie chce, ale musi!'
Nie muszę już klaskać.
Nie muszę nic chwalić.
Żadna wielka łaska
się na mnie nie zwali.
Stoję jak najdalej.
Nie gustuję w hecach,
bo mi gorzkie żale
wypiszą na plecach.
Zawsze poprę takich,
którzy chcą coś zmieniać.
Mają warszawiaki
to od urodzenia.