Poezja

Marek Gajowniczek


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

8 listopada 2011

Nie muszę...

Nie muszę już się zastanawiać, kto gorszym jest - kto złym
i w którym miejscu krzyżyk stawiać i jaki znaleźć rym.
Już wiem, że zły to był ten mały, który miał wielkie uszy,
bo on zamieszał planem całym i solidarność skruszył.

Lepsi się chyba wystraszyli i do gorszych przylgnęli.
Ostatniej szansy się pozbyli. Nadziei już nie mieli.
W głowie mają tylko przetrwanie, immunitet i prawo,
a widza zmęczyło czekanie i znudził się zabawą.

I rym, cym, cym...i tra la la - tańcują sobie Olgi,
a Cymbał Wielki co chce gra od Biskaju do Wołgi.
Ktoś udał Greka, ktoś w Krakowie znów przebrał się za Turka.
Alternatywy? - Są w budowie, albo w dalszych rozbiórkach.

Chochoły się ścisnęły w pasie, lecz Wesela nie będzie.
Kozi róg się odnalazł w prasie, a szukano go wszędzie.
Za ostro chyba ktoś potrącił pod ziobro Janosika
nie patrząc na to, co lud sądzi i czy już gra muzyka.

Ruszyła wreszcie karuzela i pisnęły madonny.
Żal się ukoi do wesela i zmienią się poglądy.
W swych brykach będą się kolebać jeszcze przez jakiś czas,
dopóki grom z Jasnego Nieba nie trafi je i nas.






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1