Marek Gajowniczek, 20 czerwca 2016
Ciężka chmuro ołowiana
z pomarszczonym czołem,
niepokój budzisz od rana.
Za zły znak cię wziąłem.
Była już pogoda szklana
i grad i ulewa.
Ciężka chmuro ołowiana
oszczędź stare drzewa.
Z twego cienia świat się zmienia
w angielską pogodę.
Nacisk jest nie do zniesienia.
Wicher poszedł przodem.
Poprzewracał ściany, mury.
Nie oszczędził płotów.
Bez umiaru, bez kultury,
narobił kłopotów.
Wobec ciebie, co tu gadać -
jesteśmy bezradni.
Jeśli musisz już gdzieś spadać -
na hybrydę spadnij.
Nie chcemy nowych porządków.
Oszczędź stare drzewa.
Grzmisz, że nie będzie wyjątków?
Jak się ciebie nie bać?
Marek Gajowniczek, 20 czerwca 2016
To tylko film. To tylko scena,
lecz takiej Łodzi dzisiaj nie ma.
Tego teatru elegancji.
Deportowano kogoś z Francji.
Dawno minioną błyszczy modą.
To tylko serial. Tylko Bodo.
To maturzysta, a w tle wojna.
Ukraina nie jest spokojna.
To powrót w przemilczane czasy.
Te mundury, stukot, obcasy.
Te nuty chowane w zanadrze
i w końcu śmierć w rosyjskim łagrze.
To tylko film o kabarecie.
O tym, co działo się na świecie,
na którym jeszcze nas nie było.
Co tu się znowu porobiło?
I dziś wspaniali są artyści.
Jest Łódź, są żydzi, komuniści,
dziewczęta z wdziękiem i urodą.
Pewnie gdzieś jest współczesny Bodo.
Ludzie kochają się tak samo
i plakaty wiszą z reklamą
i nie braknie wojennych wizji,
a wszystko mamy w telewizji.
To tylko serial. Przypomnienie,
które sprowadza nas na ziemię,
zapomniane budząc uczucie.
Nasze przedwczoraj w wielkim skrócie.
Marek Gajowniczek, 19 czerwca 2016
Zaliczona wiosna jeszcze gdzieś pobrzmiewa.
Czas chwycić za wiosła. Płynąć i się nie bać.
Świat nas przyzwyczaił sterować na głębię.
Chce byśmy się stali orłem lub gołębiem.
Flegmatyczne lato w jądrze Europy
znudzone debatą, na cudze kłopoty
patrzeć nam pozwala z właściwym dystansem
i w tym rozluźnieniu widzieć swoją szansę.
Na szczęśliwych wyspach grają w totolotka,
choć o terrorystach krąży jakaś plotka,
wkrótce do nas zjedzie młodzież pokojowa,
a nasz, polski kibic umie się zachować.
Gołąbki pokoju i "Orły do boju!"
nie przeszkodzą twórcom oazy spokoju
projektować lato pod słonecznym niebem.
Wiemy - wszędzie dobrze... najlepiej u siebie!
Marek Gajowniczek, 19 czerwca 2016
To są tylko rezydenci.
Ktoś ich na uczelnie wkręcił,
aby w swojej korporacji
świadczyli o demokracji.
W pewnych grupach zawodowych
już ich udział procentowy
poświadcza o dominacji
w prorodzinnej demokracji.
A kiedy się dominuje,
po swojemu się pracuje,
albo miewa się w zwyczaju
rezydować w innym kraju.
Podział bardzo był niezdrowy.
Znacznie większy od połowy.
Może większy niż trzy czwarte.
Zawsze mieli drzwi otwarte
z preferencją "po rodzinie".
Zawdzięczali status gminie.
Gorzej z umiejętnościami.
Teraz pozostali z nami
i żądają większej płacy.
Rezydenci? Czy rodacy?
A Fundacja Batorego
nie wspiera już teraz swego?
Czy Krytyka Polityczna
stała nagle się mniej liczna?
A może po prostu Hania
ma mniej teraz do rozdania?
Martwią się już demografią,
że Polacy też potrafią
lepiej zadbać o swe dzieci.
Jest "plus pięćset", a czas leci.
Czy to aby będzie państwo
w wizją judeo-chrześcijańską?
Wspólna Ziemia Obiecana -
równa, lecz zdominowana!?
Marek Gajowniczek, 19 czerwca 2016
Są różne terminale
i wszystko ma swój czas.
Jest także boży palec.
Przybył katarski gaz.
Nie mamy tu Kanady,
lecz trafia się okazja.
U nas wciąż żyją dziady.
Tam jest eutanazja.
Terminal - ważne słowo
i wiele może zmienić.
W Kanadzie jest nerwowo.
U nas się życie ceni.
Jest geopolityka
i jest gazowy zator.
Tu życia Bóg dotyka.
Tam jest paralizator.
Gdzie różni sojusznicy -
różny się akcent kładzie.
Tu żyją na ulicy.
Tam żyją, jak w Kanadzie.
A ja się nie wybieram
i wcale mi nie śpieszno.
Świnoujście odpiera
alternatywę grzeszną.
Czy pożar był za mały?
Czy coś się przykręciło?
Oni mają uchwały,
a nam gazu przybyło.
Marek Gajowniczek, 19 czerwca 2016
Usiadło kilku mądrych gości.
Zbudujmy przestrzeń dla przyszłości!
Można to zrobić bardzo łatwo.
Powiedzmy: - Niech się stanie światło!
To już ktoś zrobił. To już było,
lecz wiele spraw się przedawniło.
Znów trzeba w ludzką wkładać czachę:
Każdy powinien żyć pod dachem!
Można odtworzyć, co się chce!
Mamy już drukarki Trzy D.
Ustalmy pełną listę strat.
Cholera! Znów ten silny wiatr!
Przestrzeń być może wirtualna,
bo rzeczywista jest fatalna
i stale ktoś się do nas wtrąca.
Naciska straszy i potrąca.
Może pieniędzy na nic nie dać.
Może z przeszłości coś wygrzebać.
Powoływania na traktaty
stwarzają stale dylematy.
A plan być musi na stulecia
i myśleć musimy o dzieciach.
Wyłamaliśmy zęby krat.
Cholera! Znów ten silny wiatr!
Czy ktoś się nie buntuje w Niebie?
Mieliśmy taki na pogrzebie,
lecz w kąt poszły wszelkie nauki.
Dziś, na nasz krok, czekają wnuki.
To tylko faza decyzyjna,
korporacyjna i partyjna.
Wizja - jedyna wśród mnogości.
Zbudujmy przestrzeń dla przyszłości!
Na nowe Polska jest gotowa!
Powraca stara nowomowa!
Jest w niej marchewka, kij i bat...
Cholera! Znów ten silny wiatr!!!
Marek Gajowniczek, 17 czerwca 2016
Prześliczna pani!
Wyczarowana na eDarlingu,
to jest ode mnie ostatni mail.
Ujawnić muszę
prawdy koniuszek -
nie mam dopingu!
Na starość jest mi z tym trochę lżej.
Chyba nie sprostam.
Sen mi pozostał i pani fotka.
Czas nie oszczędza. Tak musi być.
Powiem nieskromnie -
dotarła do mnie ta notka słodka.
Czytałem wszystko, lecz jak z tym żyć?
Już mi niosą emeryturę.
Garniturek do wyjścia mam.
Człek na starość ma zawsze pod górę...
Mimo wszystko, nie lubi iść sam.
Cóż, nie każdy ma takie szczęście,
żeby trafić na taki biust.
Pani pewnie rozważa zamęście,
a na starość zmienił mi się gust.
Jeszcze coś mnie podnosi z muzyką.
Jeszcze widok podwyższa ciśnienie,
ale chęci prowadzą donikąd.
Dosyć trudne jest każde spełnienie.
Prześliczna pani!
Wyczarowana na eDarlingu!
Trudno mi ukryć rozstania żal.
Tak się szykować, a nie spróbować.
Wcześniej zejść z ringu
i namiętności nie poczuć fal?
Wiem! Nie wypada,
lecz co tu gadać?
Takie jest życie.
Czas nieustannie na oślep gna.
Iskry bez żaru.
Resztki zamiaru...
Cóż, emerycie...?
Sporo tych ofert eDarling ma.
Marek Gajowniczek, 17 czerwca 2016
Dziś rano zamarzył mi się
dobry weekend po remisie.
Bez broni, bez wielkich węży,
bez rozważań - kto zwyciężył.
Weekend na łonie natury
bez służb i prokuratury
i bez zleceń na Kurskiego.
Weekend - niby nic takiego.
Czy na to pozwolą media,
by powszedni dzień spowszedniał
i nie było konferencji
o kontrolach i Agencji?
By wreszcie było normalnie,
niegorąco, niezapalnie,
z lekkim wiaterkiem w Alejach.
Czy na spokój jest nadzieja?
Przejadło mi się na scenie
nieskończone dochodzenie
z widocznym brakiem aktorów
i z przesytem amatorów.
Propaganda to nie sztuka
i nie sztuką jest nauka,
co marzenia chce oceniać.
Chcę mieć weekend od niechcenia.
Marek Gajowniczek, 16 czerwca 2016
Przewiduje 'Allo 'Allo!
że dziś Niemcy nam dowalą,
a dziewczyny z Pigallaka
mówią tylko o Polakach.
Gość pod Łukiem Triumfalnym
orzekł - zdecyduje karny!
Inny, na Placu de Gaulle'a,
że to my strzelimy gola.
Gliniarz na Champs-Elysee
powiedział: - Nie będzie źle!
Remis! - rzucił dla osłody
gość w berecie z Placu Zgody.
Zegarmistrz z Placu Vendome
z typowaniem już miał kram.
Algierczyka spod Paryża
nie pytano, bo ubliżał.
Spod Katedry Notre-Dame
nasz ankieter odszedł sam,
bo właśnie w boczną ulicę
weszli rosyjscy kibice.
Na pytania brakło tchu.
W stronę Centrum Pompidou
biegła cała ludzi sfora.
Poczekamy do wieczora!
Marek Gajowniczek, 15 czerwca 2016
Nie ma imigrantów. Nie gwałcą nikogo,
a Państwo Islamskie poszło swoją drogą.
Są straty wśród gejów, ale w Ameryce.
KOD się zakodował. Opuścił ulice.
Emocje sportowe. Oddech dla kultury
i można tajniakom ciąć emerytury.
Nie ma fali strajków i białych miasteczek.
Nie ma nowych wieści z odzyskanych teczek.
Antyterroryści drzwi zniszczyli w Jaśle.
Anakonda ćwiczy. Idzie jak po maśle.
Gramy! Wygrywamy! Rozróby daleko
i emerytury można ciąć esbekom.
Jest nowa ustawa. Wszędzie są kamery.
Kloss rzekł do Brunera: - Nie ze mną numery!
Spotkanie z Niemcami jest już bardzo blisko.
Dawne niemożności rozstrzygnie boisko.
Śpiewają kibice. Cicho siedzą trusie.
Tną emerytury. Sprawiedliwość w ZUS-ie!
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.