1 kwietnia 2014
wiosna co ze snu się budzi
wszedł w nią rutynowo dobywając ciche
jęknięcie
powtarzał więc raz po raz
miarowo
zawzięcie
z premedytacją kręcąc aż po kakofonię
chwycony przez pośladki
do bólu przynależnym wojnie
oddał się chwili
aby po niej skonać
lecz czegóż mógł sam jeden
szerszeń
z niewiastą dokonać