19 sierpnia 2014
malowane okiennice (IV) - antidotum
niechciane przez pamięć niesforne
kukułki nie potrafią opuścić tylko dręczą
gniazdo tłuką okiennicami
od szóstego wymiaru
nie sposób udźwignąć bo wypieranie poza
upychanie pod cokolwiek zawodzi
sen przerasta poduszkę i nie pomaga
zapalenie światła zatrzaskiwanie cieni
w dyskretnym puzderku a trzeba wyspać
marę jak jego ostatnią podkoszulkę
sprać insygnia wypruć inicjały wybielić
najcieplejsze kolory
ktoś już przechodził
przez piekło więc nie wydarzy się nic
czego by nie znały edeńskie legendy anielskie
przypowieści boskie bajki. wszystko
dla cherubinowej często arktycznej
ale docelowo całkiem rajskiej
- spokojnej nocy.